wtorek, 8 kwietnia 2014

WWM od Niarka

-Czy ty naprawdę nic nie widzisz ?-zapytała z płaczem
-Ver...
Nie zdążyłem nic powiedzieć bo nagle wilczyca znikła w krzakach. W jednej chwili skoczyłem za nią. Niestety wilczyca była szybsza ode mnie. Po chwili znalazłem się w ciemnym borze. Z każdym krokiem mgła się zwiększała tak jak gęstość drzew. Mimo tego nadal szedłem za zapachem Ver. Po kwadransie zobaczyłem małe jeziorko nad który leżała zapłakana Ver.
Zastanawiałem się jak mogłem być takim głupkiem. Wolno do niej podeszłem zastanawiając się jak zacznę moje żałosne tłumaczenie. Jednak zanim zdążyłem do niej podejść ona podniosła się i odwróciła się w moją stronę
-Czego chcesz- warknęła
-Ver , wybacz mi proszę- szepnąłem podchodząc do wilczycy
-Ty widzisz tylko czubek swojego nosa- krzyknęła wstając i ponownie uciekając
Tym razem nie dam Ci uciec pomyślałem ruszając ponownie w pogoń za wilczycą.

Wilczyca coraz szybciej mknęła wybierając drogę którą mogłaby najbardziej uprzykszyć mi  życie. Ale tym razem nie mogłem się poddać ,jeszcze bardziej przyśpieszyłem.
-Czemu nie możesz odpuścić -Zapytała oczekując w biegu na odpowiedź
-Bo ...Bo -Próbowałem z siebie wydusić to co w sobie dusiłem od paru dni
-Bo mi na Tobie zależy- krzyknąłem rzucając się na wilczyce
-Naprawdę Ci zależy?- zapytała
-Jak na nikim- powiedziałem całując ją w usta
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz