Czekałam w jaskini na powrót Niarka i tej nowej-Hlin. Machałam gniewnie ogonem i czekałam. Nagle oboje wpadli do środka zdyszeni i uśmiechnięci,
-Ale jestem zmęczona!-powiedziała Hlin
-Chcesz spać?-zapytałam z jadem w głosie
-Padam z łap!- powiedziała i połorzyła się na boku. Ułorzyłam się obok i po chwili Niark również do nas dołączył, po jakimś czasie zaczełam nucić powolną monotonnąmelodię. Zgodnie z moimi oczekiwaniami,Hlin spuściła pysk i zamkneła oczy, po tem zasneła. Gdy upewniłam się że
zaklęcie działa dostatecznie mocno, zwolniłam przepływ energii i spojrzałam na Niarka. Szybko jak błyskawica zerwałam się na równe łapy i żuciłam się na niego przewracając go nagrzbiet.
-CO TO MA BYĆ?????!!!!! -Wykrzyknełam rozeźlonamachając gniewnie ogonem, przysunełam pysk do jego ucha i wrzasnełam na całe gardło
-COOOOO TOOOO MAAAA BYYYYYYYYĆĆ???????!!!!!- lecz on w odpowiedzi szarpną tylko głową i wizgną z bólu
-O co ci chodzi,Ver? - zła i zdeterminowana podniosłam wysoko łeb i wykrzyknełam do sklepienia groty
-Wilku! Jak można aż tak nie ogarniać? -Nadal niewiem o co ci chodzi- powiedział z pąpą Niark, a ja sapnełam z wściekłości
-Jaaasne! Jasne! Dalej głupa udawaj!
Jednakże on nic sobie nie robił z tego że krzyczę. Jak gdyby nigdy nic odepchną się od ziemi, odtrącił mnie na bok i zapytał
-O co ci chodzi?
-Ty naprawde nie wiesz? -zapytałam z niedowierzaniem
-Nie! Tylko udaje! Powiesz mi wreszcie?!
-Chodzi o Hlin
-Co z nią? -zapytał zaniepokojony i trącił pogrążoną w magicznym śnie wilczycę
-JAK MOGŁEŚ????!!!!
-jak co? mogłem? -
-JAK MOGŁEŚ PRZYJĄĆ OBCĄ?!!!!
-Ver.... posłuchaj mnie..
-Nie! To ty mnie posłuchaj! Ona... ona... Nawet nie wiem czym jest! Nie wyczuwam jej umysłem, a nie jest ni demonem ni aniołem. Duchem też nie jest bo widziałam jak piję, a nie piła byle czego, piła truciznę!!! Nie wiem czym jest.... jest.. jest.. -
Ja ci powiem czym jest- przerwał mi Niark -jest moją siostrą!- ta informacja mnie zszokowała, przyśadłam aż ze zdumienia i dobijająco uderzyłam ogonem o ziemie
-Co proszę?!?!
-To prosisz, a w to że jej nie wyczówasz nie wierzę ba mogłaś żucić na nią zaklęcie
-Hallo!!!-Postukałam pazurem w pierś. -Jestem demonem! Czar snu mogę żucać nawet bez kontaktu umysłowego! -a,żeczywiście! Jesteś jeszcze.... jesteś jeszcze na mnie zła?- roześmiał się niepewnie, lecz nagle pstryknełomi w uszach. - twoja ''siostra'' się budzi- powiedziałam z przekąsem i wyjżałam z jaskini. Na choryzącie zaczeło już wschodzić słońce. Ziewnełam i weszłam spowrotem do środka. -Aaa z chęcią bym się przespała- powiedziałam bo nagle poczułam zmęczenie wywołane zaklęciami itp. Położyłam się u boku Hlin i zasnełam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz