niedziela, 7 kwietnia 2013

WWM Od Niarka

Tutaj zaczyna się moja opowieść.Tam gdzie się urodziłem i wychowałem - w Dębowym Lesie.Jednak z powodu braku zwierzyny musiałem je opuścić.Pamiętam ostatnie wierzchołki pięknych gór i drzew których nigdy już nie zobaczę...
Pamiętam jak głodowałem,biegłem przez góry i łąki,też spacerowałem po nich ,aż dotarłem całkiem wyczerpany wędrówką i ranami do wielkiej i pięknej doliny.Pamiętam jej wygląd kiedy pierwszy raz ją ujrzałem.Była piękna była rajem!

Cały poraniony wędrówką udałem się do najbliższego jeziora,napiłem sie ,a potem zasnąłem.Nagle obudziło mnie szturchnięcie łapy.Ujrzałem piękna wilczycę i odjeło mi mowe.
-Kim jesteś?-zapytała
-Nazywam się Niark.-odpowiedziałem
-A ja Verrena dla przyjaciół Ver.
-Skąd pochodzisz?
Nie zdążyłem odpowiedzieć bo zemdlałem.Obudziłem się w jaskini.Na łożu z liści i małych gałązek i usłyszałem głos Ver:
Wreszcie się obudziłeś.-rzekła
Próbowałem wstać ,ale przyjaciółka mnie powstrzymała.
-Jesteś jeszcze bardzo słaby.Lepiej...oszczędzaj siły.
Gdzie jest twoja wataha?-zapytałem się jej
-Nie mam po ataku wszyscy zostali wybici oprócz mnie.-odrzekła ze smutkiem w głosie
-A ty jak się tutaj znalazłeś?Nigdy cb tutaj nie widziałam.
-Porzucono mnie gdy byłem szczenięciem ,a kiedy zabrakło zwierzyny musiałem odejść z mojego domu.-odpowiedziałem
Rozmowa pochłonęła nam cały dzień.Pod wieczór wilczyca położyła się i wtuliła w moje futro i oboje sobie spaliśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz